Zupa literkowa to ulubiona zupa Marty - gadającego psa. Tak, dobrze czytacie gadającego. Zjada zupę literkową "i grupa liter zagubiona trafia do jej głowy i Marta nawija jak szalona". To także moja ulubiona zupa, ba nawet Niejadek połyka ze smakiem całą miseczkę. Choć jemu chyba te literki się nie gubią w głowie, bo jakoś ciężko się z Nim dogadać. Może powinien jeść ją codziennie?
Przed obiadem często dostajemy kolorowanki do malowania. Tym razem dostaliśmy do pomalowania zupę literkową. Od samego myślenia o tej zupce rośnie apetyt. Mama wydrukowała Nam ją z TEJ strony.
Lista składników:
- 500 g włoskiego makaronu literki
- 500 ml przecieru pomidorowego
- 1,5 l rosołu
- 3 łyżki jogurtu naturalnego
- sól i czarny mielony pieprz
Gotowanie:
W dużym garnku trzeba zagotować wodę na makaron - pięć litrów. Gdy zacznie bulgotać dosypujemy dwie łyżki soli i doprowadzamy ponownie do wrzenia. Wsypujemy makaron, mieszamy łyżką, aby makaron nie przykleił się do dna garnka - moja Mama robi to taką dużą, drewnianą. I gotujemy, tyle minut ile napisali na opakowaniu makaronu. Wylewamy makaron na metalowe sitko i opłukujemy zimną wodą, aby się nie posklejał.
Przecier pomidorowy wlewamy do miseczki i dokładnie mieszamy go ze śmietaną lub jogurtem. Wlewamy do gotującego się rosołu. Dodajemy soli i pieprzu dla smaku. Gotujemy około pięciu minut.
Makaron wykładamy na talerz i zalewamy zupą. Smacznego.
Zupa literkowa jest przepyszna *-*
OdpowiedzUsuń