piątek, 19 września 2014

MIASTO 44 - przenika do szpiku kości








Właśnie wróciłam z Cinema City. Obejrzałam. Jeszcze go przeżywam, bo film Jana Komasy wbija w fotel. I ukazuje prawdę o Powstaniu Warszawskim, o tym jak wpuszczono młodych ludzi w kanał. Wysłano ich na rzeź niewiniątek, często bez broni lub jedynie z niewielką pukawką. Ginęli młodzi, piękni ludzie i dzieci. Wierzyli. I ta wiara ich zabiła. To film o bohaterstwie - bez wątpienia. O miłości. Ogromie nieszczęścia i zniszczeniu jakie sieje wojna.







Film od 15 lat. Fakt dużo w nim krwi, ale uważam, że powinni go obejrzeć młodsi widzowie już 11-12 latkowie, którzy może zastanowili by się nad swoimi zabawami w wojny, grami komputerowymi i filmami, gdzie wszyscy giną od miecza świetlnego. A co najgorsze jest to dla dzieci w porządku. A potem słyszę na placu zabaw: "Zabiłem Cię, poćwiartowałem na kawałki, jesteś duchem." I ganiają się dalej. To chyba coś w tym świecie jest nie tak... Szkoda, że Tadek nie jest z 4 lata starszy bo bym go na niego zabrała. Śmierć i wojna nie jest rysunkowa i wyssana z uczuć, tak jak na wszechobecnych bajkach dla dzieci.








Właściciele kin mnie za te słowa znienawidzą, ale nie kupujcie popcornu i coli - no chyba, że mały zestaw, który zjecie w czasie reklam, bo chwilę po nich przestaniecie jeść. Wciśnie Was w fotel i zepnie wszystkie mięśnie. Chyba, że jesteście do cna wyrzuci z uczuć. Na sali były dwie klasy dzieciaków, obawiałam się śmichów i chichów. Myliłam się. Było cicho jak makiem zasiał. A gdy pojawiły się napisy końcowe nikt nie wstawał przez dobre kilka minut. Wszyscy siedzieli w milczeniu i patrzyli w ekran jak przed oczami przesuwają się litery. Rozejrzałam się po sali. Pani za mną wyła do chusteczki. Pan obok trzymał w ręku niemal cały popcorn, A dzieciaki z tyłu zamarły, patrzyły się w ekran, a ich twarze... blade, pełne zadumy, smutku, przerażenia.

Sama też uroniłam kilka łez. Bo chyba się nie da nie uronić. I nie da się po wyjściu z kina nie myśleć o tym filmie, o tym co wydarzyło się na ekranie. Do tego dochodzi świadomość, że to było na prawdę. W realu. Na rzeczywistość. 








Z całą pewnością to film na czasie. W obecnej sytuacji na Ukrainie i ciągłym strachu Polaków. Tak bo Polacy się boją, ciągle gdzieś słyszę, że będzie wojna... trzeba iść na ten film, zmierzyć się ze swoim lękiem. Mi ten film pomógł. Nie nie przestałam się lękać. Ale uspokoił, bo tak naprawdę nie jesteśmy w stanie nic zrobić. Za to warto żyć pięknie i cieszyć się niebieskim niebem i promyczkiem słońca. Cieszyć się z obecności bliskich i przyjaciół. Film uczy szacunku do osób starych. Wracałam tramwajem, siedziało dwóch dziadków po 80-tce, tak oni z pewnością przeżyli wojnę. Pomarszczeni, zgarbieni, z błyskiem w oku, z błyskiem życia, którego brakuje tak wielu młodym ludziom. Z błyskiem życia bo wiedzą co to znaczy być o krok od śmierci.


Uwaga! Następny akapit zawiera spoilery! Jeśli nie chcesz poznać szczegółów i zakończenia filmu przejdź do następnego akapitu.


Poruszyło mnie w filmie wiele scen. Najbardziej w pamięci utkwiły mi sceny z Matką Stefana i jego bratem - pewnie dlatego, że sama jestem samotną mamą dwóch chłopców. I jej przerażenie, że może ich utracić. A potem Matka i młodszy brat giną, od strzału w głowę, na oczach starszego syna. I ten deszcz.... krwisty deszcz, i grad.... grad szczątek ludzkich, spadający na Alicję "Biedronkę" i innych mieszkańców stolicy. I Rogal, który krzyczy "Stefan uciekaj", a sam wychodzi przed lufy dwóch Niemców i mówi, że są głupcami, że przed kilkoma godzinami skończył 19 lat, że nie spodziewał się, że tak spędzi dzień swoich urodzin i ginie rozstrzelany.... Takich scen w filmie jest cała masa.... 








Miasto 44 przeszywa do głębi, przenika cały organizm, cały umysł. Nie pozostawia najmniejszego włoska.

Na pewno wybiorę się na ten film do kina jeszcze raz.








Film „Miasto44”, prod. Akson Studio, fot. Ola Grochowska

Dziękuję Cinema City za możliwość obejrzenia tego filmu.
Dziękuję Kino Świat za udostępnienie materiałów prasowych.

Kino Cinema City Łódź Manufaktura


4 komentarze:

  1. Szczerze? Film na kolana nie powala. Przerost formy nad treścią, kilka rażących błędów, gra aktorska kiepska... przykre trochę, że w taki sposób potraktowano naszą historię. Odnoszę wrażenie, że co poniektórych ten film wręcz 'nakręci' do wojny, nie zniechęci (a wrażenie nie wyłącznie moje, więc coś w tym jednak jest).
    Nie będę tu teraz się rozpisywała.
    Osobiście żałuję, że straciłam czas na Miasto 44.
    Tylko w jednym przyznam rację, każdy się powinien z tą produkcją zapoznać (młodzieży już szkoły to pewnie zagwarantują). Żeby Polacy ponownie mogli się ładnie podzielić na dwa obozy (wszakże to uwielbiamy najbardziej i do tego 'wielcy' nas wciąż pchają).

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Gusta są różne. Dziękuję za swoją opinię. Co do historii... moim zdaniem w końcu została pokazana prawdziwie, pamiętając opowiadania dziadków... Szkoda, że komentarz anonimowy. Wszak negatywne zdanie najlepiej wyraża się pod osłoną. Pozdrawiam Mama Tadka i Niejadka

      Usuń
  2. Dla mnie świetny film. Polecam tylko na przyszłość unikać spoilerów w tekście ale zaznaczyć wcześniej, że takowe mogą się pojawić ;]

    A gadanie o ''nakręcaniu się'' do wojny... o błędach (niby jakich? historycznych?) o grze aktorskiej (która NIE była kiepska! nie było to mistrzostwo świata ale nie popadajmy w skrajności) to takie typowo polskie narzekactwo... trzeba się przyczepić do byle czego, nie ważne, że to najlepszy film w tej tematyce od wielu lat, zwyczajnie po polsku trzeba ponarzekać ! - dla zasady. Dzielenie Polski i Polaków? Filmem? Robią to tylko osoby którym jest to na rękę. Szczególnie odnosi się do do 2 partii i ich zagorzałych (fanatycznych?) zwolenników. Dla mnie to idiotyczne podejście ale jak widać po 1 komentarzu jest to u nas niestety codzienność;/

    Ale ludzie pamiętajcie, że to tylko film FABULARNY !!!

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Witam, dziękuję za komentarz. Dziękuję za informację o spoilerach - człowiek uczy się całe, życie, oczywiście zamieszczę taką informację, a na przyszłość zapamiętam :) Pozdrawiam - Mama Tadka i Niejadka

      Usuń

Jeśli spodobał Ci się ten wpis, będzie Nam miło jeśli zostawisz po sobie jakiś komentarz. Z góry ślicznie dziękujemy: Tadek i Niejadek